Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Codzienność

Codzienność
jest jak diabeł
co spowszedniał

spotykam ją
od szóstej z rana
do późnej nocy
- jest taka sama.

Nie muszę się umawiać
na spotkanie
Zabiegać o nią - też nie muszę
by czuła się kochana
Nie muszę...

Codzienność
przyjdzie sama

i nie poczuję
gdy znów wpadnę
w jej ramiona

Nie będzie dla mnie
ciepła,
chłodna
nie będzie cierpka
słodka, słona

po tym ją tylko poznam,
że to Ona.

Brak komentarzy: