gdzieś
gdzie
malujesz
niebo
pastelami.
...
przylgnęłaś
do ciała
i szepcesz
miłośnie
deszczem.
wiatr
Twoim oddechem
a moim
powietrzem.
usta z ustami
zwarliśmy zdławione
a dłonie we włosy
wplotłaś splecione.
...
gdzieś
gdzie
malujesz
niebo
pastelami.
Łączna liczba wyświetleń
niedziela, 19 października 2008
wtorek, 14 października 2008
* * *
nie przeproszę
bo nie mogę
było jest i będzie
otoczy mnie w sobie
złapie na zakręcie
za ramię przytrzyma
zostanie.
być może przyśnie
czasami
a świat żyć nadal będzie
swoimi...
a ja
bezbarw
na czarnobiałej fotografii
choć tak naprawdę
myślałem sobie
- co?
sam nie wiem
nigdy nie wiedziałem
zasłonił mnie ogień.
bo nie mogę
było jest i będzie
otoczy mnie w sobie
złapie na zakręcie
za ramię przytrzyma
zostanie.
być może przyśnie
czasami
a świat żyć nadal będzie
swoimi...
a ja
bezbarw
na czarnobiałej fotografii
choć tak naprawdę
myślałem sobie
- co?
sam nie wiem
nigdy nie wiedziałem
zasłonił mnie ogień.
piątek, 10 października 2008
b a o b a b
To połączenie w całość
wielonatury i wielowątku
nieodgadywalność poglądu,
pozorność
komplikacja sądu.
Z jednej natury
Z jednej przyczyny
i skutku jednego
potrafi wskrzesić
naturę
Wielowątkowego.
Subskrybuj:
Posty (Atom)