Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 21 września 2009

Horiłka



Ej horyłka biła, biła x3
Jak ty meneż pojuliła.
Ej horyłka biła, biła,
Jak ty meneż pojuliła!

Ja za tebe srybło, złoto x3
A ty mene buch w bołoto! (bis)
Ja za tebe sryblniaki x3
A ty mene w budziaki! (bis)

Hej, horyłka z buraka x3
Robysz mene w duraka! (bis)
Ja za tobą aż do Lwowa x3
A ty mene buch do rowa!(bis)
Ja za tobą do Warszawy x3
A ty mene buch do trawy! (bis)

Ej horyłka biła, biłax3
Jak ty meneż pojuliła.(bis)


Towarzyszy nam od najdawniejszych czasów, źródło naszego szczęścia i radości, niepokoju, nieszczęść i bólu głowy. Po niej znikają trzymające nas hamulce lub hamują lecz nie ze zwykłą siła, przybywa odwagi, piękne panie są jeszcze piękniejsze. Po niej chód bardziej chwiejny, może pojawić się tradycyjny "ciągany", przyjaciele są naszymi jeszcze większymi przyjaciółmi, czasami na zabój.
Co dzieje się następnego dnia? To już z pewnością nie jej wina. Pojawiający się moralniak i kac to skutki uboczne wczorajszej celebry; klniemy, że to ostatni raz (do kolejnego spotkania), i znów będziemy drzeć gardło w Dumkę i znów "żadna siła nas nie pogrąży - Orłów ... sokołów!".



YouTube "Horiłka" od didek666

niedziela, 13 września 2009

Po prostu nie istnieje

Świat Wieloznaczeń
składa się
z prostych
pragnień

sam
szukam
dla nich
wielowątkowych
uzasadnień

a może
powinienem brać
go
po prostu
na słowo?

-tymczasem
odchodzę,
z opuszczoną głową

a
Świat Wieloznaczeń
przesłania
cierpienia;

był
była
byli

w fantazjach
w marzeniach.

środa, 2 września 2009

Dzień pozostaje

Nocą przychodzisz
z księżyca blaskiem
na aksamitnej skórze

zapachem lata
zaplatasz
włosy

z wiatrem
na piersi

na ustach
ogniem.
na ciele
z rosą.

Przyciągam
Cię bliżej.

jeszcze
i tylko
przez chwilę

Zostań.

A Ty;
jak mgła
w porannym słońcu,

i tak
odpłyniesz
i tak
odejdziesz

bo zawsze
w nim giniesz.

* * *

Widziałem
sokoła
zataczającego kręgi
nad lasem.

szeroko
potem ciaśniej

po chwili
spadł
w powietrzną studnię,
obliczoną na cel

krzyżując
drogi
przeznaczenia
swojego i ofiary

po raz pierwszy
po raz ostatni.