To takie kobiece !
serce rozżarzyć
do czerwoności
wzniecić w nim pożar
co strawi ciało
do białych kości
potem je gasisz
bym nie spopielał
nie całkiem umarł
nie całkiem odszedł
tak trochę został
tak trochę chociaż
Więc ja
jak Fenix
wstaję z nicości
okrywam ciałem
na nowo
kości
serce wybija rytm
tak jak dawniej
lecz nowe
w wierze,
że teraz nikt jego
mi nie odbierze.
A Ty znów
stajesz obok
pełna radości
jak małe dziecko
bo odzyskałaś
- tego swojego
w śnie przyśnionego
obiecanego
nierealnego
niemożliwego.
Żonie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz