"dr Roger Kusch, wynalazca urządzenia do eutanazji. Kusch przedstawił ostatnio urządzenie pensjonariuszom domu starców w Hamburgu"(za TVN24)"
Dzieje się. Aby odejść, możemy położyć się w wygodnym łóżku, nacisnąć przycisk i bezboleśnie umrzeć.
Znów myślę o śmierci mojego ojca, który zmarł na chorobę nowotworową. Przez okres jej trwania tj. trzech lat byłem przy nim, każdego dnia siedząc przy jego szpitalnym łóżku. Byłem przy nim jak on przy mnie przez moje życie. Pomimo cierpienia nigdy nie poprosił o to aby go nie leczyć, lub o to żeby już z tym skończyć. Miał dla kogo żyć, miał ciągle jakiś cel do zrealizowania, chociaż osiągnął ich tak wiele i stracił tak wiele.
Prawdopodobnie nigdy nie przypuszczał, że tak odejdzie. Miał wielkie poczucie humoru. Śmiał się mówiąc, że w kościele ludzie śpiewają; "(...) od nagłej niespodziewanej śmierci uchroń nas Panie - a kto chce wolno umierać?" - pytał. - Nikt. Chcemy aby odbyło się to możliwie szybko i możliwie bezboleśnie.Dzieje się. Aby odejść, możemy położyć się w wygodnym łóżku, nacisnąć przycisk i bezboleśnie umrzeć.
Znów myślę o śmierci mojego ojca, który zmarł na chorobę nowotworową. Przez okres jej trwania tj. trzech lat byłem przy nim, każdego dnia siedząc przy jego szpitalnym łóżku. Byłem przy nim jak on przy mnie przez moje życie. Pomimo cierpienia nigdy nie poprosił o to aby go nie leczyć, lub o to żeby już z tym skończyć. Miał dla kogo żyć, miał ciągle jakiś cel do zrealizowania, chociaż osiągnął ich tak wiele i stracił tak wiele.
Dał mi przykład, że można żyć godnie i tak umrzeć. Dziś wiem, że była to jego ostatnia lekcja, lekcja z życia której nigdy nie zapomnę.
Proszę Boga aby gdy nadejdzie mój czas mógł być silny jak on i nie odszedł jak usypiany zastrzykiem w klinice zwierzak.
Przychodzimy w bólu na ten świat i w bólu z niego odchodzimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz